Scott Big ED 2016

Dlaczego rodzime marki nie potrafią dostrzec tego, co widzą wizjonerzy największych producentów rowerów? Że na fatach można kosić hajs i do tego robić to z gracją. Scott doskonale o tym wie!

 

A taką wiedzę najlepiej zamienia się w jędrne ciało, albo nawet tłuste złoto, czego dowodem jest pojawienie się nowego tłuściocha w stajni Scott, młodszego brata z próbówki, czyli "Wielkiego Jon'a"

Technicznie rzec ujmując włodarze ze Scott Bicycles nie kombinowali jak łysy koń pod górę. Zeszłoroczny (już) model Big Ed został przemalowany, zdegradowany i przemianowany na BIG JON. Nie martwcie się, słynny BIG ED nie zniknął, lecz jest już całkowicie nowym projektem, choć Amerykanie wolą określenie "major facelifting".


Jak zwał tak zwał, ale jaki kuń jest każdy widzi. Najpierw stary ED vel Big Jon. Według doniesień kuli szpieguli Big Jon korzysta z tego samego, aluminiowego szkieletu co uprzednio Big Ed, nie wyłączając tych samych wad, o których krążą legendy w Internetach - np. obcierka tłustych kostek masywniejszych użytkowników o tylny widelec. Wyraźną odmianą, wpływającą bezpośrednio na atrakcyjną cenę (1599USD), jest zastosowanie sztywnego widelca z osią przelotową 15x150mm. Konwencja kolorystyczna zostanie utrzymana w tonacji zieleń - szarość tak samo jak relatywnie wąska mufa suportu BSA 100mm oraz miejsce na oponę 4.8"

Scott Big Jon 2016

Scott potrafi zadbać o klienta i młodszego brata wyposażył w bardzo przyzwoite komponenty. Napęd to mikst Shimano Deore, SLX oraz Race Face. Koła - bardzo newralgiczny element każdego fata, zapewnia Syncros, zaś niemal 5 calowe ogumienie - Schwalbe - model Jumbo Jim EVO 127TPI. Pozostałe komponenty to również produkty cenionego Syncros'a.

Sztywny Jon waży w takiej konfiguracji niecałe 15kg. Dostępne będą 4 rozmiary: S, M, L, XL. Geometria bez zmian, dobrze znana z wersji 2015:

        S MLXL
A head tube angle             69.0 °   69.0 ° 69.0 ° 69.0 °
B head tube length             105.0 mm 105.0 mm 115.0 mm 125.0 mm
C top tube horizontal             575.0 mm 600.0 mm 625.0 mm 650.0 mm
D standover height             787.0 mm 811.0 mm 835.0 mm 863.0 mm
E BB offset             -60.0 mm -60.0 mm -60.0 mm -60.0 mm
F BB height             320.0 mm 320.0 mm 320.0 mm 320.0 mm
G wheel base             1,106.0 mm 1,131.0 mm 1,157.0 mm 1,183.0 mm
H BB center to toptube center             320.0 mm 372.0 mm 414.0 mm 465.0 mm
I BB center to top of seattube             390.0 mm 440.0 mm 480.0 mm 530.0 mm
J seat angle             73.0 °   73.0 ° 73.0 ° 73.0 °
K chainstay             465.0 mm 465.0 mm 465.0 mm 465.0 mm
L reach             385.0 mm 410.0 mm 432.0 mm 454.0 mm
M stack             619.0 mm 619.0 mm 629.0 mm 638.0 mm
N stem length             60.0 mm 60.0 mm 70.0 mm 70.0 mm

O wiele bardziej interesującym tłuściochem jest obecny BIG ED. Najpoważniejsza zmiana dotyczy konstrukcji ramy, która jest efektem uważnego wsłuchiwania się w głosy użytkowników dotychczasowych fatów. Nie, to jeszcze nie karbon (choć pewnie już niebawem), lecz jeszcze bardziej wycieniowane aluminium AL6061 Superlight.

Nowy Big Ed posiada także inne gadżety zarezerwowane dla produktów klasy "Pro" - mufę suportu Press-Fit BB121mm, specjalne haki tylnego koła w systemie IDS SL DM pod sztywną oś 12x197mm, wyprowadzenie sterowania opuszczanej sztycy.

Scott Big ED 2016 singletrackcom foto: www.singletracks.com

Poprawiono także profil tylnego widelca, dzięki czemu wspomniane wyżej struganie łydek powinno zniknąć na dobre. Nowy BIG ED, będzie zdecydowanie bardziej żwawy od pierwowzoru za sprawą skróconych rur łańcuchowych do 450mm. Nie jest to kres możliwości, lecz wyraźny sygnał - "teraz Big Ed może więcej!". Geo wygląda tak:

A head tube angle             69.0 °   69.0 °   69.0 °   69.0 °        
B head tube length             105.0 mm 105.0 mm 115.0 mm 125.0 mm      
C top tube horizontal             575.0 mm 600.0 mm 625.0 mm 650.0 mm      
D standover height             787.0 mm 811.0 mm 835.0 mm 863.0 mm      
E BB offset             -60.0 mm -60.0 mm -60.0 mm -60.0 mm      
F BB height             440.0 mm 440.0 mm 440.0 mm 440.0 mm      
G wheel base             1,101.0 mm 1,126.0 mm 1,151.7 mm 1,177.4 mm      
H BB center to toptube center             320.0 mm 372.0 mm 414.0 mm 465.0 mm      
I BB center to top of seattube             390.0 mm 440.0 mm 480.0 mm 530.0 mm      
J seat angle             73.0 °   73.0 °   73.0 °   73.0 °        
K chainstay             450.0 mm 450.0 mm 450.0 mm 450.0 mm      
L reach             385.0 mm 410.0 mm 432.0 mm 454.0 mm      
M stack             619.0 mm 619.0 mm 629.0 mm 638.0 mm      
N stem length             60.0 mm 60.0 mm 70.0 mm 70.0 mm      

Z dalszych zmian należy wymienić obecność amortyzatora RS Bluto RL Solo Air 100mm, tym razem z manetką blokady skoku "One-Lock". W bieżącej odsłonie Big Ed otrzyma również nowelizację osprzętu. Napęd zapewni Sram - grupa X7. Wyjątkiem będzie mechanizm korbowy E-thirteen TRS Double 36/22T. Wyhamowaniem zajmą się skuteczne Shimano M506.

Koła oraz komponenty to znowu dzieło Syncros. Tu warto przystanąć, bowiem Big Ed posiada niestandardowy (jeszcze) mostek oraz kierownicę o średnicy montażu 35mm kojarzone raczej z grawitacyjnymi odmianami kolarstwa. Lepsza rama oraz części przekładają się na atrakcyjniejszy wynik na wadze - zaledwie 14.5 (katalogowo).

Całość dopełnia żywa grafika obok której trudno przejść obojętnie. Za Wielką Sadzawką Scott Big Ed kosztuje 2799USD. Ciekawe ile złociszy zażyczy sobie polska filia Scott Bicycles. Na razie warto nacieszyć oko nowym duetem kultowej marki.

Michał Śmieszek